Zaczęło się od prezentacji, przez Pana Bartka Jarkiewicza, dwóch drukarek: tańszej za 1,5 tys. zł i drugiej za 7 tys. zł. Potem uruchomienie jednej z nich i drukowanie figurki Pokemona Pikachu. Mieliśmy 1, 30 min. Figurka się drukowała w temperaturze 210˚ C z niebieskiego „kabla”, tworzona warstwami przez mały rysik.
W międzyczasie mogliśmy oglądać rzeczy wydrukowane w 3D: modele kół, narzędzia (małe imadełko), model czaszki, śrubki, nakrętki, łożysko, części sztywne i elastyczne urządzeń mechanicznych. Zadawaliśmy wiele pytań, na przykład: Po co drukowanie w 3D?
Odpowiedzią była zamknięta metalowa kłódka, którą otwieraliśmy plastikowym kluczykiem. Otóż, jeżeli ktoś ma problemy z ciągłym gubieniem kluczy i ich dorabianiem, może pozbyć się kłopotu. Wystarczy zapisać odpowiedni plik w komputerze, a potem drukować klucz, który się zgubiło, tyle razy, ile razy jest to potrzebne.
Niesamowitą opowieścią była historia pingwina w warszawskim ZOO, który utracił dziób: opracowano program w komputerze i wydrukowano dla nieszczęsnego zwierzęcia protezę dziobu, która zastąpiła ten narząd do momentu jego odrośnięcia. To samo dzieje się z protezami dla ludzi.
Mnie zaszokował wydruk zdjęcia w 3D. Dano mi do ręki kawałek plastiku. Podniosłam go, spojrzałam na niego pod światło i zobaczyłam zdjęcie ze ślubu prezentującego temat.
Mało kto wie, że aktualnie można drukować w 3D torty do jedzenia, jadalny makaron czy jadalne i pachnące maliny. W czasie spotkania były konkursy, także w 3D: rysowanie obrazów oraz składanie bajkowych historii. Tam, gdzie są konkursy, są i nagrody… dla wszystkich. Prezentujący temat – Pan Bartek, podarował każdemu uczestnikowi, wydrukowanego w 3D Pikachu wszyscy otrzymali drewniane magiczne, wcale niełatwe do ułożenia, łamigłówki. Ponadto były nagrody pocieszenia. Wszystkie nagrody były pozyskane od sponsora.
A na koniec: wyróżniona praca – rysunek w 3D będzie wydrukowany w 3D: jeden egzemplarz otrzyma, osoba, która go narysowała, drugi egzemplarz będzie można oglądać w Filii Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Skierdach, razem z wydrukiem żołędzia – symbolu Skierd.